Kupiłem piękną szeregówkę w Koszalinie

Kupiłem piękną szeregówkę w Koszalinie

Od dziecka marzyłem, żeby przeprowadzić się z południa kraju na jego północ. Wychowywałem się w aglomeracji śląskiej, ale to nie było miejsce, w którym chciałem przeżyć całe swoje życie. Jeszcze w młodości postanowiłem, że jak tylko będę mógł to wyprowadzę się blisko Morza Bałtyckiego. Wszystko dlatego, że zawsze jeździliśmy tam z rodzicami na wakacje. Przyznam szczerze, że nie ma dla mnie piękniejszego miejsca na świecie, aniżeli nasze polskie wybrzeże.

Marzyłem o kupnie domu szeregowego nad morzem

domy szeregowe w koszalinie na sprzedażGdy tylko poszedłem do pierwszej pracy to od razu postawiłem sobie w życiu jeden cel – kupić piękny dom nad samym morzem. Zacząłem pracować od razu jak tylko skończyłem szkołę średnią. Każdą zarobioną złotówkę odkładałem, bo miałem swój cel i wszystko robiłem według nakreślonego planu. Kiedy dostałem jeszcze lepszą pracę i zarabiałem jeszcze więcej to pomyślałem o wzięciu kredytu hipotecznego. Tym bardziej, że akurat wtedy pojawiły się nowe domy szeregowe w Koszalinie na sprzedaż. Znalazłem kilka ciekawych inwestycji deweloperskich i domów do sprzedania w naprawdę dobrych cenach. Koszalin to takie miasto na północy, które jest blisko morza, ale nie do końca można powiedzieć, że leży ono nad samym morzem. W każdym razie na plażę jest może kilkanaście kilometrów. Na pewno z tego właśnie względu zupełnie nowy dom można kupić tam w całkiem przyzwoitej cenie. Zdecydowałem się pójść za swoimi marzeniami i zacząć je po prostu realizować. Wziąłem kredyt na zakup pięknego domu szeregowego. Jednocześnie nadal mieszkałem i pracowałem na południu – tam gdzie się wychowałem. Potem jednak dostałem kolejną lepszą pracę – tym razem mogłem pracować całkowicie zdalnie. Wówczas przeniosłem się do swojego nowego domu, w którym miałem urządzony tylko jeden pokój. Teraz pracuję sobie z domu, a po pracy remontuję wszystko krok po kroku. Weekendy spędzam nad naszym polskim morzem. Pakuję do samochodu leżak i parawan i jadę sobie na plażę wypoczywać. A kiedy jest cieplej to na plaże jadę na rowerze.

Wystarczyło mi kilka lat regularnego oszczędzania i uczciwej pracy, żeby spełnić swoje marzenia o domu na północy kraju. Zupełnie inaczej żyje się nad morzem, aniżeli na południu Polski. Kupiłem piękny dom w zabudowie szeregowej. Kupiłem go bezpośrednio od dewelopera, ale musiałem skorzystać z bankowego kredytu hipotecznego. Teraz w moim domu wszystko wykańczam i urządzam, ale nigdzie mi się z tym nie śpieszy. Wszystko robię w miarę swoich możliwości finansowych, a więc naprawdę krok po kroku.